19/09/2015

- Mojej drużynie należą się spore gratulacje. Podobnie, jak publiczności, która była dziś fantastyczna. Jeszcze nigdy nie widziałem francuskiego Twickenham – przyznał na konferencji prasowej uśmiechnięty Philippe Saint-Andre, którego drużyna pokonała Włochy 32:10.

Pierwsi na Sali tradycyjnie pojawili się pokonani. – Nieobecność Sergio Parisse na pewno miała wpływ na postawę zespołu, ale nie był to kluczowy czynnik. Francja zasłużyła na zwycięstwo, ale różnica punktów nie oddaje wcale przebiegu meczu. Nasi rywale są jednym z faworytów, a mimo to graliśmy częściej na ich połowie i więcej byliśmy przy piłce. Kompletnie nie mogliśmy zrozumieć decyzji sędziego. Zwłaszcza w młynach, w których sześć razy podyktował rzut karny przeciwko nam, kiedy byliśmy  w posiadaniu piłki. Jego decyzje doprowadziły do tego, że mecz był taki poszarpany – tłumaczył przedstawicielom prasy Jacques Brunel.

- To nie ma być wymówka, ale mieliśmy tyle karnych w młynie, że miało to naprawdę duże znaczenie. Młyn to dla nas fundamentalna rzecz, bo pozwala kreować intensywność w grze, pozwala kontrolować piłkę i atakować na połowie przeciwnika. To bardzo ważne. A my nie mieliśmy dziś tej możliwości... – tłumaczył kapitan Leonardo Ghiraldini.

Azzurri nie opuszcza również pech urazów. – Straciliśmy dziś trzeciego centra – mówił Brunel. – Andrea Massi zerwał ścięgno Achillesa. Wcześniej ze składu wypadło dwóch środkowych i w tej chwili musimy dobrze przemyśleć kto zagra na tej pozycji z Kanadą. Być może Benvenuti, który wciąż uskarża się na niewielki uraz… Prawdopodobnie będziemy musieli dodatkowo powołać kogoś z kraju….

W zupełnie innych nastrojach byli oczywiście Francuzi, choć Philippe Saint-Andre przyznał, że w idealnym świecie jego drużyna zdobyłaby punkt bonusowy, a Yoann Huget nie doznałby kontuzji. Skrzydłowy prawdopodobnie zerwał więzadło w kolanie i nie zagra do końca czempionatu.

- To był bardzo fizyczny mecz. Włosi mieli solidną obronę i oczywiście mogliśmy wypaść trochę lepiej, ale z drugiej strony, patrząc na to co dziś stało się z RPA, jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się odnieść zwycięstwo. Musimy popracować nad cierpliwością i ograniczyć liczbę niepewnych podań na kontakcie – analizował francuski szkoleniowiec.

Najlepiej szarżujący zawodnik meczu, Thierry Dusautoir zauważył, że obie strony miały dość sporo problemów z przystosowaniem się do stylu sędziowania w spotkaniu. – I my i Włosi mieliśmy problem z linią spalonego. Byliśmy oddani walce, a decyzje arbitra bardzo często wybijały nas z rytmu. Co więcej Włosi nie pozwalali nam zbudować dominacji. Wciąż jest więc praca do wykonania przed meczem z Rumunią – stwierdził.

- Nawet dla doświadczonych zawodników występ w Pucharze Świata to wielkie doświadczenie. Było pytanie, jak sobie poradzimy z presją? I chyba zdaliśmy test. Teraz koncentrujemy się na spotkaniu z Rumunią, a potem powalczymy z Irlandią – zakończył kapitan Francji.

- Pierwszy raz słyszałem dziś francuskie Twickenham z Marsylianką, więc chciałem pogratulować naszym fanom takiego dopingu – powiedział na zakończenie Philippe Saint-Andre. 


Tekst: Kajetan Cyganik
Fot. Tomasz Plenkowski

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Awenta Pogoń Siedlce
21 9
ORLEN Orkan Sochaczew
Energa Ogniwo Sopot
40 31
Life Style Catering RC Arka Gdynia

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 16 76
2 ORLEN Orkan Sochaczew 16 69
3 Energa Ogniwo Sopot 16 63
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 16 42
5 RzKS Juvenia Kraków 16 37
6 KS Budowlani WizjaMed Łódź 16 25
7 Edach Budowlani Lublin 16 23
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 16 14
9 Budmex Rugby Białystok 16 1
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.