Kolejny świetny występ naszego sędziego!
W ostatnich dwóch tygodniach Polscy sędziowie dwukrotnie sędziowali finał międzynarodowych zawodów rugby 7 odbywających się w Moskwie. Po finale turnieju Grand Prix Rugby 7 prowadzonym przez Kacpra Michałkiewicza przyszedł czas na Finał Klubowych Mistrzostw Europy Rugby 7 (European Champions 7’s Trophy), który poprowadził Marcin Zeszutek, a w wielkim finale spotkały się 2 rosyjskie ekipy VVA-Podmoskovye oraz Imperia.
W zawodach uczestniczyły drużyny z Francji, Monako, Szwajcarii, Litwy, Łotwy, Mołdawi, Bułgarii, Ukrainy, Finlandii i trzy z Rosji. Niestety w tym roku na zawody nie wybrała się żadna drużyna z Polski nad czym bardzo ubolewali organizatorzy imprezy. W sumie w ciągu dwóch dni rozegrano 42 mecze, z czego Marcin poprowadził aż osiem (5 w sobotę i 3 w niedzielę – w tym spotkanie finałowe).
Organizacja zawodów była na bardzo wysokim poziomie, a drugi dzień zawodów był bezpośrednio relacjonowany w drugim kanale państwowej telewizji. Zawody natomiast odbywały się w bardzo sportowej atmosferze - nie pokazano żadnej czerwonej kartki, a poziom reprezentowany przez drużyny można uznać za dość wysoki.
Warto zauważyć, iż to nie pierwsza tego typu wiadomość w ostatnich tygodniach. 2 tygodnie temu udany występ zaliczył również Kacper Michałkiewicz. W 2 kolejnych dużych turniejach Rugby 7 nasi sędziowie byli desygnowani do prowadzenia meczów finałowych, co jest największym zaszczytem i dowodem uznania dla postawy arbitra w danej imprezie. Konkurencja była silna, gdyż w obydwu turniejach prezentowali się nie tylko najlepsi, międzynarodowi sędziowie z Rosji (Vadim Pikhovin czy Vladimir Volovik), ale również mających ogromne doświadczenie i renomę w Europie sędziowie z Rumunii (Horatio Bargaunas czy Vlad Iordanescu) a także Anglik Ian Tempest. Potwierdza to tezę o szybkim rozwoju naszych młodych przedstawicieli, gdyż, co warto podkreślić obydwaj nie skończyli jeszcze 30-go roku życia.
Mamy nadzieję, że te pozytywne doświadczenia dodadzą naszym arbitrom wiary w siebie i będą owocować jeszcze lepszą postawą na krajowym podwórku.
Marcinowi gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!