New Zeland Herald i Daily Mail, a za nim inne media informują o rozmowach jakie działacze Południowej Afryki prowadzą z Zarządem Six Nations Rugby. Wynika z nich, że reprezentacja, która zdobyła ostatni Puchar Świata chce opuścić (po następnej imprezie we Francji) Rugby Championship i w 2024 roku dołączyć do Six Nations, a może już Seven Nations. Jeżeli dodamy do tego aspiracje Gruzji, która rozdaje karty w Rugby Europe Champioship, to puszczając wodze fantazji możemy otrzymać także Eight Nations...
Działania Springboks spowodowałoby ogromne zamieszanie na Południowej Półkuli, w Rugby Championship pozostawiając Argentynę, Australię i Nową Zelandię. Z drugiej strony po ostatnim Pucharze Świata pojawiła się "kwestia Japonii", poziom tej drużyny powoduje dyskusje nad dołączenie Walecznych Kwiatów do ogólnoświatowej rywalizacji. Może Japonia wypełni miejsce po rugbistach Południowej Afryki?
Troszkę o powodach takiej decyzji Południowej Afryki. Pierwszym było wycofanie z Super Rugby drużyn Cheetahs i Southern Kings, które dołączyły do rozgrywek Pro14 i obecnie rywalizują z drużynami Walii, Szkocji, Irlandii i Włoch. Drugim tylko dwugodzinna różnica czasu pomiędzy Południową Afryką, a Europą. Obecnie pomiędzy Argentyną mają 5 godzin różnicy czasu, pomiędzy Australią 9, a pomiędzy Nową Zelandią 11. Trzecim jest duża społeczność południowoafrykańska w Londynie i duża liczba zawodników grających w profesjonalne klubach Europy.
Negocjacje trwają, a ich wynik wcześniej czy później zostanie podany do wiadomości.
