Litewską drużyna Rugby XV mężczyzn czeka na drugi test w Rugby Europe Trophy. W sobotę Litwini spotkają się w Łodzi z silnym zespołem Polski.
Oba zespoły z powodzeniem otworzyły nowy sezon rozgrywek. Polska pokonała 41:22 w Zlinie Czechów, a Litwini w debiucie wygrali z tymi samymi Czechami w Siauliai 30:10. To zwycięstwo nad Czechami znacznie wzmocniło nadzieje Litwinów do osiągnięcia ostatecznego celu - utrzymania się na tym poziomie rozgrywek.
Jestem bardzo zadowolony z pierwszego zwycięstwa. Zawodnicy pokazali, że w każdym kolejnym sezonie grają coraz lepiej. Każdy gracz doskonale zna systemy, których używamy w naszych strukturach i planach gry. Również nowi członkowie zespołu szybko się uczą, ponieważ każdy wie, czego od nich wymagam. Z Czechami przez 90% czasu gry byliśmy bez piłki, w tym czasie gracze absolutnie dokładnie realizowali nasze założenia defensywne, a kiedy mieliśmy piłkę skutecznie atakowaliśmy - powiedział trener zespołu Ntando Majokweni Manyosha (ten południowoafrykański trener z Cape Town jest od 2014 roku głównym trenerem i z nazwy stanowiska dyrektorem, ale raczej szefem wyszkolenia rugby Litwy - przyp. admin). - W pierwszej połowie kontrolowaliśmy piłkę zaledwie 5 minut, ale udało nam się wtedy zdobyć 18 punktów, było to trudne bo dodatkowo przez 10 minut graliśmy w osłabieniu. Gracze są bardzo odpowiedzialni, jako zespół nieustannie patrzymy w przyszłość i nie oglądamy się wstecz. Wygraliśmy z Czechami ale to teraz jest historia. Teraz cała nasza uwaga skupiona jest na meczu z Polską.
Polska drużyna jest jednym z najsilniejszych rywali litewskiego zespołu w ciągu ostatnich kilku lat. Polacy zawsze grali na wyższym poziomie niż Litwini, a ich szeregi mają wielu profesjonalnych graczy. Tymczasem litewski zespół narodowy z powodu kontuzji lub dostępności klubów nie będzie w stanie wystawić przynajmniej 10 doświadczonych i ważnych graczy, wśród nich są: Karolis Navickas, Darius Vaitkevičius, Marius Andrijauskas, Ignas Darkintis, Domantas Tautkus, Ignas Jankaitis, Kęstutis Marcišauskas i inni. Skład Litwy podany jest na grafice.
Dobra wiadomość jest taka, że Martynas Lianzberg i Dovydas Taujanskas wyleczyli się z kontuzji po urazach. Manyosha powiedział, że nie było specjalnych zmian w taktyce przed meczem z Polską, ponieważ najważniejsze jest poprawienie gry zespołu.
Nie dopasowujemy naszej taktyki do rywala. Koncentrujemy się na swojej grze i dopiero wtedy przygotowujemy fragmenty gry dla rywala. Robimy to teraz. Najważniejszą rzeczą jest być tak dokładnym, jak to możliwe w każdej sytuacji - powiedział trener litewskiego zespołu.
Polska drużyna będzie niewątpliwie uważana za faworyta tego meczu. Manyosha zgadza się, że przeciwnik będzie znacznie silniejszy niż Czechy, a Polacy zagrają przed swoimi kibicami.
Różnicą między meczem z Czechami będzie fakt, że Polacy będą bardziej pewni siebie. Polska ma świetny start w nowym sezonie, gra bardziej dojrzale niż Czesi. Będą również grać u siebie i na pewno nas nie zlekceważą. Mam nadzieję, że jednak znajdziemy sposoby, aby to spotkanie wygrać - podkreśliła trener Manyosha.
Źródło: http://regbis.lt/
