Zgodnie z ostatnimi doniesieniami prasowymi, Ben Ryan twórca sukcesu olimpijskiego Fiji, pracuje nad stworzeniem konsorcjum, które mając obecnie obiecane wsparcie na poziomie 20 mln funtów, wprowadzi wyspiarzy do Super Rugby.
Z pomysłu szczególnie zadowolony jest John McKee, trener narodowej piętnastki Fiji, który od zakończenia ostatniego Pucharu Świata, do meczu z drużyną Barbarians, odbył tylko cztery pełne jednostki treningowe ze swoją drużyną w najsilniejszym składzie.
Pewnego rodzaju wzorem dla Fiji jest Argentyna, która również przystąpiła do rozgrywek Super Rugby, co nie pozostało bez wpływu na styl gry drużyny narodowej, który uległ znaczącej poprawie. Dodatkowo drużyna z Fiji rozpocznie w przyszłym roku grę w mistrzostwach Australii.
W ostatnią sobotę reprezentacje Fiji i Anglii spotkały się na stadionie Twickenham w Londynie, gospodarze wygrali 58:15. Każdy z angielskich graczy otrzymał za grę 22 tys. funtów, podczas gdy Wojownicy Pacyfiku otrzymali tylko po 400 funtów, za udział w widowisku, które przyniosło około 10 mln funtów dochodu. Wśród angielskich graczy pojawiło się dwóch zawodników z Fiji, którzy wystąpili przeciwko swoim rodakom. Tak ogromne dysproporcje płacowe, powodują odpływ zawodników z rejonu Pacyfiku, do krajów z bogatszymi federacjami rugby, a plan wejścia Fiji w rozgrywki Super Rugby ma służyć między innymi zatrzymaniu tego trendu.
Mecz otwarcia ostatniego Pucharu Świata w rugby, w którym reprezentacja Anglii spotkała się z Fiji, był dla Anglików jak zderzenie się z walcem, a trener John McKee obiecywał, że również na sobotę, drużyna z Pacyfiku przygotowała kilka niespodzianek.
"Muszak" na podstawie telegrach.co.uk
