To najbardziej znane derby w polskim rugby. Od ponad 50 lat gdańska Lechia i sopockie Ogniwo toczą prawdziwe, sportowe wojny. Przez lata starcia między tymi drużynami decydowały o mistrzostwie Polski. W sobotę kolejna „Święta wojna”, jak od zawsze nazywa się mecze pomiędzy trójmiejskimi gigantami. Wojna numer 132!
Drew Pal 2 Lechia, jak dziś nazywa się gdański zespół ma na koncie 13 tytułów mistrza Polski, 12 srebrnych, 15 brązowych medali, od ponad 60 lat gra na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Jako jedyny zespół w historii polskiego rugby nigdy nie spadł do II ligi. Energa Ogniwo Sopot – 11 tytułów, 11 srebrnych, trzy brązowe medale mistrzostw Polski.
Lepszy bilans Lechii
Rugbiści Draw Pal 2 RC Lechii Gdańsk i Energi Ogniwa Sopot będą rywalizować ze sobą po raz 132. W rozgrywkach ligowych będzie to 106. spotkanie. Do tej pory gdańszczanie wygrali 70 meczów, sopocianie 56, trzy razy był remis.
Ile razy mecze między tymi drużynami decydowały o tytule? Trudno policzyć, ale przez ponad 30 lat to sopocko-gdańska wojna decydowała o podziale medali. Więcej złotych krążków od Lechii i Ogniwa ma tylko warszawski AZS AWF – 16 i to często właśnie z akademikami obie trójmiejskie ekipy dzieliły się miejscami na podium.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Ekipa z warszawskich Bielan występuje na drugim poziomie rozgrywkowym (jest wiceliderem I ligi). Lechia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraligi. Tylko Ogniwo wciąż trzyma się mocno – od niemal dziesięciu lat nie schodzi z podium mistrzostw Polski. Ostatni tytuł zdobyło w 2021 roku. Obecnie jest wicemistrzem Polski (trzeci raz z rzędu), jest na trzecim miejscu w tabeli i wszystko wskazuje na to, że będzie się bić o brąz z innym lokalnym rywalem Life Style Catering Arka Gdynia.
Ten mecz to coś zupełnie wyjątkowego
O co zatem będzie sobotnia „Święta wojna”? Jak zwykle o honor, o dominację nad rywalem, o udowodnienie sobie kto jest twardszy, silniejszy, ma większe rugbowe… no wiadomo co. To wszystko w rugbowej hierarchii wartości, mimo upływu lat, wciąż jest najważniejsze.
- Ten mecz to coś zupełnie wyjątkowego, wiele o tych starciach słyszałem - mówi irlandzki trener Lechii, Sana Govender, który w derbach poprowadzi gdańszczan po raz drugi. - Mamy coś do udowodnienia po naszym ostatnim meczu z Ogniwem (porażka 7:62 na wyjeździe). Tym razem gramy u siebie, a to zupełnie inna bajka. Mamy młodą drużynę, która dopiero się uczy. Wiele dzieciaków z mojej drużyny ma ledwo co debiuty w Ekstralidze za sobą. Zamierzamy jednak twardo walczyć i cieszyć się rugby - dodaje Irlandczyk.
- Mecze derbowe to naprawdę jest coś szczególnego - przekonuje kapitan Ogniwa, Piotr Zeszutek. - Pamiętam, gdy kilka lat temu Ogniwo dopiero odbudowywało swoją sportową siłę, a Lechia i Arka rządziły w lidze. Mimo to nasze mecze to była za każdym razem prawdziwa sportowa wojna. I w sobotę znów tego się spodziewam - dodaje Zeszutek.
Orkan w Łodzi, Pogoń w Gdyni
Jego drużyna będzie zdecydowanym faworytem. Matematycznie wciąż ma szansę awansu do wielkiego finału, ale to już raczej tylko teoria. Ogniwo musi wygrać dwa pozostałe do rozegrania mecze, a przegrać musiałby wyprzedzające je mistrz Polski - ORLEN Orkan Sochaczew.
Orkan w niedzielę zagra w Łodzi z Budowlanymi WizjaMed Łódź, szóstą drużyną tabeli. Porażka mistrzów Polski byłaby gigantyczną sensacją, mimo że łódzka ekipa ma naprawdę bardzo solidny skład z reprezentantami Polski i niezłymi obcokrajowcami.
W podobnej sytuacji jest lider tabeli. Pogoń Awenta Siedlce już szykuje się do organizacji finału, bo tak jak Orkan raczej nie straci drugiego miejsca, tak Pogoń nie da się dogonić sochaczewianom. W sobotę siedlczanie jadą do Gdyni. Life Style Catering Arka zagra trzeci tydzień z rzędu z ekipą z „wielkiej trójki”. Orkan pokonał Arkę 68:8, Ogniwo 45:10, jak będzie w starciu z Pogonią?
Na pewno Arka znów będzie walczyć. Czy drużyna Łukasza Szostka wreszcie pokona swoje demony, przestanie popełniać błędy w kluczowych momentach, wykorzysta przewagę terytorialną i skończy mecz w komplecie - w dwóch poprzednich meczach arkowcy dostawali czerwone kartki? Te pytania powodują, że mecz na pewno warto obejrzeć.
Najbardziej wyrównana walka szykuje się w Lublinie. Edach Budowlani podejmują Juvenię Kraków. Oba zespoły jeszcze niedawno marzyły i realnie walczyły o medale. Juvenia przegrała mały finał w poprzednim sezonie, Budowlani w 2023 roku. Oba zespoły mają swoje mocne strony. Lublin ciężki, silny młyn. Kraków młodą, szybką formację ataku. Jakie rugby zwycięży? W tym meczu naprawdę nie ma faworyta.
Ekstraliga Rugby XVII kolejka:
Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk v Energa Ogniwo Sopot (sobota, godz. 13:00)
Edach Budowlani Lublin v RzKS Juvenia Kraków (sobota, godz. 14:30)
Life Style Catering RC Arka Gdynia v Awenta Pogoń Siedlce (sobota, godz. 16:00)
KS Budowlani WizjaMed Łódź v ORLEN Orkan Sochaczew (niedziela, godz. 13:00)
Robert Małolepszy