11/05/2025

Beniaminek rozgrywek, jedyna drużyna która jeszcze w tym sezonie nie wygrała – Budmex Rugby Białystok był o włos od sprawienia mega sensacji. W ostatnim meczu sezonu przed własną publicznością białostoczanie przegrali 33:34 z WizjaMed Budowlanymi Łódź. Sensacją przez chwilę zapachniało też w Sochaczewie i Siedlcach.

Była 72 minuta meczu w Białymstoku. Goście, faworyzowani WizjaMed Budowlani Łódź, prowadzili 34:12. Mecz w rugby trwa 80 minut. Wydawało się więc, że nic nie odbierze łodzianom zwycięstwa nad Budmex Rugby Białystok. I nagle Łódź przestała płynąć. Grający trener gospodarzy Andrei Cebotari przedarł się na pole punktowe rywali w 77 minucie. Zrobiło się 34:19, co wciąż wydawało się super bezpiecznym wynikiem dla Budowlanych.

Chwilę później goście grali w trzynastu, bo dostali drugą żółtą kartkę, ale do końca regulaminowego czasu były już tylko dwie minuty. Przynajmniej na zegarze boiskowym. Na tym na ręku sędziego Skoniecznego ciut więcej, bo arbiter czasem zatrzymuje czas podczas gry.

Hat-trick Romanowskiego

Gdy na zegarze wybiła 80 minuta, na pole punktowe łodzian przedarł się łącznik młyna Aliaksandr Yakutovich, a sędzia dalej nie kończył meczu. Na tablicy było już, po udanym podwyższeniu, 26:34. A gospodarze atakowali dalej!

Gdy po raz trzeci w tym meczu na pole punktowe rywali przedarł się wiązacz młyna gospodarzy, Patryk Romanowski, a łącznik ataku Budmexu Juan Sebastian Montes znów trafił podwyższenie, zapachniało mega sensacją. Bo wynik brzmiał już tylko 33:34. Niestety, gospodarze więcej już nic nie ugrali, sędzia skończył mecz, a im pozostała satysfakcja, że przegrali z tzw. bonusem defensywnym za porażkę siedmioma lub mniej punktami. To ich pierwszy punkt w tym sezonie!

- Oczywiście, że szkoda nam tego meczu, zwłaszcza, że dwa przyłożenia oddaliśmy rywalom za darmo, po dwóch przekopach i braku reakcji w obronie naszej drużyny. W końcówce to my dominowaliśmy. Jeszcze dwie minuty więcej i byśmy położyli raz jeszcze – mówi Mateusz Perzyna, grający prezes białostockiej drużyny. – Pozostaje nam się cieszyć, że mamy jeden punkt w tabeli, a nie zero. Od czegoś trzeba zacząć. Teraz szykujemy się na baraż o utrzymanie w Ekstralidze. No chyba, że zarząd Polskiego Związku Rugby podejmie decyzję, a mówi się o tym głośno, by ligę powiększyć do 10 drużyn. To by oznaczało, że utrzymujemy się bez barażu, a w przyszłym sezonie przybędzie nam rywal w miarę na naszym poziomie. Mam nadzieję, że to tego dojdzie – dodaje Perzyna.

Lechia postawiła się Orkanowi

W pozostałych meczach sensacji nie było, choć przez chwilę nimi pachniało. Najbardziej w Sochaczewie, gdzie mistrz Polski ORLEN Orkan Sochaczew, niemal w krajowym, super eksperymentalnym składzie, po 27 minutach przegrywał z Drew Pal 2 Lechią Gdańsk 12:17.

- Nie bałem się, że może stać się nam coś złego, wiedziałem, że wszystko zależy od moich zawodników, że jeśli przyspieszą, szybko odrobią straty. Mogliśmy oczywiście wystawić najsilniejszy skład i wygrać ten mecz wysoko, ale to nie jest sztuka, by wykorzystywać słabsze chwile rywali. Lechia ma teraz wielu młodych zawodników, ma też kilka kontuzji i kartek. Dlatego postanowiliśmy, że damy pograć zawodnikom, którzy nie zawsze wychodzą w pierwszym składzie. Gdyby nie zabrakło nam młynarza, wystawilibyśmy w 100% polski skład. Lechia pokazała charakter, a my potrafiliśmy wrócić do meczu i z tego się cieszę – mówił po spotkaniu trener Orkana, Maciej Brażuk.

Ostatni mecz „Długiego”

Ostatecznie mistrzowie Polski zaaplikowali Lechii osiem przyłożeń. Z których podwyższyli tylko dwa. Wygrali 44:22. Gdańszczanie odpowiedzieli trzema przyłożeniami. Warto podkreślić, że to, które dało im prowadzenie zdobył niemal 38-letni weteran, wielokrotny mistrz Polski, przez lata podstawowy zawodnik kadry, Michał Krużycki.

- Cieszę się z tego przyłożenia, bo w Sochaczewie to był mój ostatni mecz w karierze - powiedział po ostatnim gwizdku „Długi”, jak nazywają Krużyckiego koledzy (ma 202 cm wzrostu). Co ważne, ostatnie przyłożenie dla Lechii zdobył… 17-letni Konrad Dobieglewski, który jest wychowankiem… Krużyckiego pracującego z grupami młodzieżowymi w Lechii.

- Niektórzy mogli się zdziwić, że tak bardzo cieszyliśmy się po tym ostatnim przyłożeniu, ale to jest nasz wychowanek, chłopak, który gra wciąż w juniorach. Dla nas to wiele znaczy, bo próbujemy odbudowywać szkolenie młodzieży. Chcemy odbudować Lechię, a bez nowych graczy to się nie uda – mówił po zakończeniu meczu inny weteran gdańskiej drużyny, jej kapitan Marek Płonka junior, który jest jednym z nielicznych już graczy tej drużyny, którzy pamiętają czasy, gdy biało-zieloni co roku walczyli o medale.

Orkan szykuje się na finał

- Wygraliśmy za pięć punktów i to był nasz cel. Trener przed meczem powiedział nam, że zbliża się finał i mamy mu udowodnić kto w tym finale powinien zagrać, bo jest duża konkurencja o miejsce w składzie. Spodziewaliśmy się, że ten mecz może tak wyglądać, bo Lechia umie z nami grać i to zawsze są trudne mecze, nawet gdy jesteśmy faworytem – to już kapitan ORLEN Orkana, były gracz Lechii Mateusz Pawłowski, który przeciwko swoim starym kolegom zdobył dwa przyłożenia.

Sensacją i to mniej więcej do tego samego momentu pachniało w Siedlcach. Lider tabeli, główny kandydat do tytułu, Pogoń Awenta – także w mocno zmienionym składzie, choć to w Siedlcach nic nie znaczy, bo mają tam do dyspozycji 40 super zawodników – przegrywała w 30 minucie z Edach Budowlanymi Lublin 7:10. Potem jednak do głosu doszli murowani faworyci. Pogoń wygrała 61:24 (9:3 w przyłożeniach) i coraz mocniej szykuje się do wielkiego finału na własnym boisku. 07 czerwca br. zmierzy się w nim niemal na pewno z Orkanem.

W meczu anonsowanym jako hit kolejki emocje były. Długimi momentami przeważali goście. Ale ostatecznie górą i to wyraźnie byli gospodarze. Mowa o derbach Trójmiasta – Energa Ogniwo Sopot – Life Style Catering Arka Gdynia. Tak jak tydzień temu w meczu z Orkanem, gdynianie mieli swoje szanse, ba długo przeważali. Ale popełniali za wiele błędów, znów stracili zawodnika i grali w czternastu. Wynik 47:10 dla Ogniwa może ciut za wysoki, ale pokazujący większe doświadczenie i zabójczą skuteczności sopocian. Te dwie drużyny zapewne zmierzą się w małym finale, które też odbędzie się w weekend 07-08 czerwca br.

Energa Ogniwo Sopot v Life Style Catering RC Arka Gdynia 47:10 (14:3)
Punkty Ogniwo: Wiktor Wilczuk 15 (3P), Wojciech Piotrowicz 12 (6pd), Adam Piotrowski 5 (P), Władysław Grabowski 5 (P), Piotr Zeszutek 5 (P), Mateusz Plichta 5 (P).
Punkty Arka: Kacper Krużycki 5 (P), Dawid Banaszek 5 (pd, K).

Budmex Rugby Białystok v KS Budowlani WizjaMed Łódź 33:34 (5:22)
Punkty Białystok: Patryk Romanowski 15 (3P), Juan Sebastian Montes 8 (4pd), Andrei Cebotari 5 (P), Aliaksandr Yakutovich 5 (P).
Punkty Budowlani: Michał Łaszcz 10 (2P), Irakli Tsivtsivadze 10 (2P), Corne Pienaar 5 (P), Giorgi Tskhelishvili 5 (P), Dominik Massalski 2 (pd), Michał Dudek 2 (pd).

Awenta Pogoń Siedlce v Edach Budowlani Lublin 61:24 (26:17)
Derby Wschodu o Puchar Janusza „Kiera” Jaroszewicza
Punkty Pogoń: Nkululeko Ndlovu 21 (P, 8pd), Kacper Skup 10 (2P), Arkadiusz Janeczko 5 (P), Daniel Trybus 5 (P), Iese Leota 5 (P), Robert Bosiacki 5 (P), Miłosz Kasiński 5 (P), Bartosz Kubalewski 5 (P).
Punkty Budowlani: Austin Davids 9 (P, 2pd), Panashe Dube 5 (P), Kuziwakwashe Kazembe 5 (pd, K), Grzegorz Szczepański 5 (P).

ORLEN Orkan Sochaczew v Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 44:22 (27:17)
Punkty Orkan: Mateusz Pawłowski 10 (2P), Igor Kocimski 10 (P), Eryk Chain 10 (2P), Kacper Wróbel 9 (P, 2pd), Marcin Krześniak 5 (P).
Punkty Lechia: Paweł Boczulak 7 (2pd, K), Kurt Miller 5 (P), Michał Krużycki 5 (P), Konrad Dobieglewski 5 (P).

Robert Małolepszy
Zdjęcia: Maciej Sztajnert, Patryk Romanowski, Szczepan Klejbuk


Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Energa Ogniwo Sopot
45 10
Life Style Catering RC Arka Gdynia
Budmex Rugby Białystok
33 34
KS Budowlani WizjaMed Łódź
Awenta Pogoń Siedlce
61 24
Edach Budowlani Lublin
ORLEN Orkan Sochaczew
44 22
Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 14 66
2 ORLEN Orkan Sochaczew 14 59
3 Energa Ogniwo Sopot 14 53
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 14 42
5 RzKS Juvenia Kraków 13 28
6 KS Budowlani WizjaMed Łódź 14 25
7 Edach Budowlani Lublin 15 23
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 14 14
9 Budmex Rugby Białystok 15 1
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.